T.S. T.S.
149
BLOG

Teoria akceleracji II (Wstęp)

T.S. T.S. Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

METODOLOGIA ODKRYĆ W NAUKACH

PRZYRODNICZYCH I ŚCISŁYCH

WIZJA ASTRONOMII PLASTYCZNEJ

  

wzrost jest zwodniczy, rozpoczyna się wolno i praktycznie niezauważalnie, jednak po przekroczeniu kolana krzywej staje się gwałtowny i indukuje głębokie zmiany. Przyszłość jest najczęściej źle pojmowana. Nasi przodkowie oczekiwali, że będzie ona bardzo podobna do ich teraźniejszości, która była bardzo podobna do ich przeszłości. Tendencje wykładnicze istniały nawet tysiąc lat temu. Były one jednak wówczas na bardzo wczesnym etapie, na którym ich spłaszczenie i powolność sprawiały wrażenie, że nie ma żadnej tendencji. W wyniku tego oczekiwania obserwatorów, że w przyszłości nie nastąpią zmiany, się spełniały. Dzisiaj spodziewamy się ciągłego postępu technologicznego. (...) W XX wieku następowało zatem stopniowe przyspieszenie do dzisiejszej szybkości postępu; jego osiągnięcia w związku z tym były równoważne około dwudziestu latom postępu przy jego szybkości z 2000 roku. Następnych dwudziestu lat postępu dokonamy w zaledwie czternaście lat (do 2014 roku), a potem dokonamy jeszcze raz tego samego w zaledwie siedem lat (...) w XXI wieku będziemy świadkami nie stu lat postępu technologicznego, ale postępu rzędu 20 tys. lat (...) lub tysiąc razy większego niż ten osiągnięty w XX wieku (...).

          Ray Kurzweil, Nadchodzi Osobliwość. Kiedy człowiek przekroczy granice biologii

 

Czasem tak bywa, gdy się pisze jakąś pracę naukową, że najpierw brakuje materiałów źródłowych, a potem, już w trakcie wszystkiego, napotyka się na liczne, nowe koncepcje, które są cenne, a nie mogą zostać włączone do całości pracy ze względu na „zamknięcie” jakiejś części. Tak było i tutaj.

          Publikacja internetowa pierwszej części, nosząca tytuł „Teoria akceleracji. Metodologia odkryć w naukach przyrodniczych i ścisłych. Wizja astronomii plastycznej” miała miejsce w grudniu 2015 roku. Jednak natknąłem się teraz na kilka, moim zdaniem, wartościowych koncepcji, które dotyczą rozwoju – różnych jednak, bo znajdujących się na przeciwnych krańcach metodologicznego kontinuum nauki – w pedagogice i psychologii, oraz w kosmologii (fizyce).

          Chodzi o teorie, które analizują akcelerację jako przyspieszenie rozwoju u dzieci i młodzieży. Rzadko jednak opisuje się ty rozwój człowieka dorosłego – akceleracja jest tu często procesem fizycznym, właściwym też aktualnym i niedawnym zmianom cywilizacyjnym.

          Inną koncepcją, tu jako jedynie inspiracja, bo dotyczącą całkowicie nieporównywalnych zjawisk, jest słynna teoria Petera Higgsa, opisująca kosmologiczne, a właściwie fizyczne procesy tworzenia masy (będącej podstawową wartością w przyrodzie) cząstek przez pole i cząstki Higgsa.

          Od razu zauważyć można było, że wszystkie powyższe teorie dotyczą ewolucji – człowieka i kosmosu. Pierwszą różni od mojego podejścia opis zjawisk akceleracyjnych we wczesnym rozwoju, gdy u mnie akceleracja to wyłącznie charakterystyka osiągnięć naukowych dorosłego człowieka i to tylko w dziedzinach przyrodniczych i ścisłych, konkretnie związanych ze znaczącymi odkryciami. Oczywiście jest to model, który można z powodzeniem – jak to w nauce – transferowo zastosować w innych dziedzinach, okresach rozwojowych, rodzajach procesów poznawczych itd.

          Uważam jednak, że prawa kierujące twórczością (po tzw. reintegracji, rozwiązującej problemy dojrzewania) i edukacją (wczesny okres szkolny, tzw. etap integracji wstępnej) są odmienne. Co więcej, sądzę, że na gruncie psychologii nie da się sformować wiedzy o odkryciach naukowych. Zatem gdzie szukać inspiracji?

          I tu pojawiają się dziedziny według mniej lepiej korespondujące z odkryciami, to znaczy tak zwane naukoznawstwo i historia nauki (metodologia) oraz konkretne nauki przyrodnicze i ścisłe, a zwłaszcza astronomia. Co jest jeszcze ważne – musi to być podejście biograficzne, nie zaś introspekcyjne, kojarzące się z psychologią ogólną i rozdrobnioną na cząstki psychiką. Ten nurt jest bogato reprezentowany przez biografistykę naukową (por. A.K. Wróblewski, „200 uczonych w anegdocie”, cykl „Uczeni w anegdocie” ukazujący się w „Wiedzy i Życiu”, J. Simmons, „100 najwybitniejszych uczonych wszech czasów”, i wiele innych, pięknych biografii znanych naukowców).

          Poza tym, sądzę, że temat może dobrze zwerbalizować astronomia plastyczna, czyli astronomia wyrażona przez obraz. Jest to wizja-synteza przyrodniczych osiągnięć człowieka, jakie, jak się wydaje, pojawić się mogą w nadchodzących dziesięcioleciach.

          Co więcej, astronomia plastyczna jest tu zmodyfikowaną odmianą symulacji komputerowych, czyli zajmuje się ekspresją i obrazowaniem danych, które zawiera astronomia i wiedza o powierzchniach globów (czyli tworzy pełnoprawną naukę). A, jak powiedział Bruce Fryxell z NASA, „Jedyną nadzieję na uczynienie astronomii nauką eksperymentalną pokładamy w symulacjach komputerowych” (inna sprawa, że nie jest to do końca ścisłe, bo obserwacje oraz wiedza astronomiczna, jako myślenie eksperymentalne, również są eksperymentami – tu chodzi jedynie o włączenie w pełni astronomii plastycznej, jako teorii i możliwości empirycznego odkrycia naukowego, do astronomii).

          Powyższa praca nie stanowi „gotowego przepisu” na odkrycie naukowe, jednak wielu twórców i naukowców jest „o krok od odkrycia”, choć często o tym nie wie. Jest to jednak uczucie dość nieznośne. Wydaje się, że kilka wskazówek może tu pomóc każdemu, kto zmaga się z takim problemem. Upraszczając nieco, z grubsza biorąc, w rozwiązaniu tej kwestii chodzić będzie o odpowiednie współgranie „drążenia problemu”, refleksji i kontaktu z tzw. literaturą przedmiotu (paradygmatami epoki) – wszystko wplecione w biografię. Jest to ważne, a o tym często się zapomina.

          W dalszej i końcowej części pracy przedstawiona też została możliwość zastosowania teorii akceleracji do areologii (wiedzy o Marsie), setiologii i teorii hiperprzestrzeni, oraz w fizyce.

          Istnieje pewien obszar, który jak w soczewce oddaje istotę akceleracji i podstawowych cech twórczości i ewentualnych odkryć a zarazem to, co różni odtwórczość od twórczości. Chodzi o porównanie ery akceleracji, związanej często z doktoratem oraz integracji wstępnej, obejmującej magisterium, oraz o rolę tutaj dziedzin przyrodniczych i ścisłych.

 

PSYCHOLOGICZNY STATUT DOKTORANTA A RZECZYWISTY ROZWÓJ TWÓRCZY

 

Interesujący jest zapis warunków niezbędnych do otworzenia przewodu doktorskiego w psychologii. Chodzi o punkt, aby praca magisterska, przedstawiana przy doktoracie, była oceniona co najmniej na 4. Czy jest to zasadne?

          Powyższe wymagania odzwierciedlają całą ułomność psychologii i psychologicznej teorii twórczości, nie rozumiejącej procesów akceleracyjnych. Bowiem faworyzują one tzw. integrację wstępną, okres edukacji. Zarazem w „statucie doktoranta” nie ma w ogóle mowy o publikacjach. To również cecha psychologii.

          Jest jednak i inna teoria twórczości, nie-psychologiczna (ponad-psychologiczna). Mówi ona między innymi to, że w rozwoju i biografii istnieją okresy: integracji wstępnej (szkolny), dezintegracji, reintegracji i akceleracji (znaczących odkryć, często później, w dojrzałym życiu). Zgodnie z nią, integracja wstępna nie jest w pełni okresem twórczym.

          W okresie integracji wstępnej funkcjonuje myślenie zgodne z zasadą „odtąd-dotąd”; nie ma tu potrzeby ani dojrzałości do publikacji. Jest tylko zdobywanie wiedzy i jej sprawdzanie.

          Wielu wybitnych uczonych wstydziło się za swoje prace magisterskie, mimo że przedtem byli wybitnie zdolnymi uczniami, później wzorowymi studentami, w końcu potem dokonywali oni znaczących odkryć w nauce. Podobnie było z tzw. doświadczeniami szkolnymi. Wystarczy przytoczyć przykład Mendla, Wiena i Einsteina. Prace magisterskie, będące przedłużeniem dyktatu „odtąd-dotąd”, nie odzwierciedlają prawdziwych zdolności twórczych, które ujawnia dopiero życie, niezależne, późniejsze życie.

          Tak więc powyższy kodeks doktoranta jest taki jak cała obecna psychologia – zamknięta na to, co rzeczywiście wartościowe, pomijająca to, co cenne, chybiona, jeśli chodzi o to, co ważne w rozwoju twórczym człowieka, nie dostrzegająca dziedzin przyrodniczych i ścisłych, których podstawą są właśnie publikacje.

          Właśnie tutaj, w dziedzinach przyrodniczych, ścisłych, w akceleracji decydująca jest strategia długodystansowa i długotrwała, rozbudowana działalność, związana zwykle ze ścisłym zapisem (tak jak w przysłowiu – kto ma dużo do powiedzenia, nigdy nie będzie dobrym mówcą). 

 

WIELKIE PYTANIA NAUKI

 

Podstawowym problemem współczesności są tzw. wielkie pytania nauki. W zasadzie każdy autor, pisząc np. jakąś pracę, podejmuje je. Czy należą one do astronomii (egzożycie-bioastronomia, setiologia, tunele czasoprzestrzenne, ciemna materia, ciemna energia, egzolunarystyka, astronomia plastyczna, księżyce Układu Słonecznego, eksploracja i terraformowanie Marsa itd.), matematyki (węzłowe twierdzenia, np. hipoteza Riemanna i inne hipotezy – problem dowodu), medycyny (leki na wiele chorób) czy psychologii (twórczość, problem paradygmatu, osobliwość (taki jest też kosmos), przepis na odkrycie naukowe) (por. R. Kurzweil, „Nadchodzi Osobliwość. Kiedy człowiek przekroczy granice biologii”, Kurhaus Publishing)?

          Szczególne miejsce przypada tu psychologii, jako wspólny mianownik wszystkich tych powyższych kwestii (poprzez twórczość). Tezą przewodnią powyższego tekstu jest to, że tzw. wielkie problemy psychologii (por. podsumowanie psychologii, W. Łukaszewski, „Wielkie pytania psychologii”, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne) leżą poza nią, np. w astronomii. Psychologia jest często kwadraturą koła – i dokąd stoimy na jej gruncie, nie rozwiążemy jej podstawowych problemów i pytań.

          Na pewno jest tak, że człowiek musi sam nauczyć się chodzić czy pływać. Jednak można wiele lat stracić na rozwiązywanie problemu pozornego, nie wiedząc o tym (np. typu perpetuum mobile), dopiero po latach odkrywa się, że znajduje się ono „na zewnątrz” (por. interesującą podstawę psychologii kosmicznej, W. Łukaszewski, „Szanse rozwoju osobowości”).

Tomasz Szulga       sierpień 2016

 

Poniższy rysunek autora przedstawia jedno z wyzwań, idei i celów świata – eksplorację kosmosu. Tu widać powierzchnię, formy życia i przyszłą obecność człowieka na księżycu odkrytej planety pozasłonecznej.

Wędrówka dusz –egzoksiężyc planety HR 810 B


image

 

Tagi: hr 810 b, akceleracja, egzolunarystyka


Poprzedni cykl (Wiosna 2016):

Teoria akceleracji (Wstęp)

Teoria akceleracji (1) – psychologia kosmiczna

Teoria akceleracji (2) – tajemnica zdolności do odkrycia

Teoria akceleracji (3) – akceleracjologia

Teoria akceleracji (4) – magiczny tryb pracy

Teoria akceleracji (5) – aktywność struktur

Teoria akceleracji (6) – egzolunarystyka

Teoria akceleracji (7) – psychologia a akceleracja

Teoria akceleracji – Post Scriptum









T.S.
O mnie T.S.

Zainteresowania: astronomia plastyczna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie